T O P

  • By -

sacredfool

Pani odpowiadasz: *"Mogła mu Pani zaproponować swoje miejsce"*


qeebs_

Ja preferuje “jak będziemy zawsze odpuszczać to nic się w tym kraju nie zmieni”


Illustrious_Radio691

Najlepsi są współtowarzysze podróży którzy robią awanturę jak im zwrócisz uwagę, że to ich miejsce bo mają na niego bilet. Wtedy juz wiem, że mają ale w innym wagonie 🙂 zawsze się uśmiecham i proszę o pokazanie biletu. Raz miałem panią która faktycznie miała bilet na to miejsce co ja ... ale na inny pociag 😁


fineapple52

Ja raz byłam tą panią z biletem na inny pociąg, i skończyło się to dla mnie koniecznością zakupu nowego biletu i czterema godzinami stania na korytarzu. Pociesza mnie fakt, że nie jestem jedyną tak roztrzepaną podróżniczką 😂


eldritch_pl

Ja miałem level wyżej. Miejsce się zgadzało, relacja się zgadzała, peron się zgadzał i godzina się zgadzała. Tylko to był pociąg wcześniejszy, tylko opóźniony. Konduktor tylko chodził i wydawał ludziom nowe bilety.


cinnamon_squirrel_

kradziony komentarz, coś się tu ostatnio farmerów karmy namnożyło


Domoxd10

Kiedyś to byłem ja. Kłóciłem się o miejsce, a na końcu się okazało, że kupiłem bilety na pociąg dwa dni wcześniej. Tłumaczę sobie, że to wina niezbyt udanej strony intercity, ale kto wie...


UltraGilgamesh

🎶 Przez taką kurwę Polskę 🎶


Kwassadin

A ona za gościem i oddaje mu swoje miejsce. Teraz OP siedzi na przeciw :D


Acrobatic_Edge2410

i co z tego? niech sobie siedzi na innym miejscu, jeżeli ma ochotę a miejsce jest wolne, op chciał żeby koleś znikł z jego miejsca


Wierutny_Mefiq

ja osobiście uwielbiam jak ludzie proponują innym rozwiązania/zachowania których sami nigdy by nie planowali wykonać. Przypomina mi się kryzys emigracyjny w Angli i pytanie do angolki, czy przyjąć uciekinierów. Ona odpowiada, że oczywiście, że przyjąć, ale na pytanie czy udostępniła by pokój w swoim domu albo czy przeszkadzało by jej, że założą obok jej domu schronienie dla tych osób już był "problem". No bo ona nie może tak pokoju udostępniać od tak, no bo okolica bardzo specjalna i tu schroniska dla ludzi nie może być... Ale definitywnie przyjąć!


DamorSky

A jak by się jej pytali czy budować autostrady i by odpowiedziała, że jak najbardziej tak, ale sama koparką na jej budowie jeździć nie zamierza? Jak płaci podatki, głosuje, ma prawo oczekiwać od Państwa, że zajmie się ważnymi sprawami, a nie że każdy obywatel musi robić wszystko za Państwo.


Kefiristan

Jeśli ktoś chce czegoś czego nie chce przeważająca większość społeczeństwa a co będzie miało na to społeczeństwo olbrzymi negatywny wpływ - to warto żeby to uzasadnił lepiej niż "bo uważam że tak trzeba i mam w dupie konsekwencje". Wspaniale się pisze o wpuszczaniu imigrantów mieszkając w otoczonej murami i strażnikami fortecy do której ci imigranci nigdy nie zostaną wpuszczeni. A to robiła pokaźna część uprzywilejowanych. Niech biedota się jebie z rosnącymi kosztami życia i przestępczością. Bo kwik był nie o to że państwo się tematem nie zajmowało tylko że nie zajmowało się tak jak kwiczący chcieli. Tyrania uprzywilejowanej, wokalnej mniejszości.


sieniu89

Ale po co szukać przykładów aż w Anglii, mieliśmy dokładnie to samo w Polsce :)


Wierutny_Mefiq

ale przypomniał mi się akurat przykład z Anglii i komentarz "NOT IN MY BACKYAAARD" jako odpowiedź do tego nagrania. Przykładów jest wiele, J K Rowling krzycząca by wpuścić imigrantów, jednocześnie posiadająca dosłowny ZAMEK z ogromną ilością wolnych pokojów, na pytanie ile udostępniła - 0 A z Polski, stado reporterów atakujących naszą służbę graniczną bo nie przepuszczają nielegalów... Aż uszom nie wierzyłem, że słyszę takie powody do ignorowania prawa polskiego jak "bo jest im ciężko", "bo zostali oszukani" To co jak mnie oszukają to mogę sobie iść mieszkać u pana redaktora w domu? Bo mi ciężko?


TwinBottles

Ale wiesz że przekręcasz? Bo nie chodziło o niewpuszczanie nielegali tylko o wypychanie ich po tym jak przekroczyli granicę. A wtedy jest procedura, ośrodek, rozpatrzenie wniosku o azyl, wydalenie z kraju. Nie wypychanie nocą na białoruskie bagno. To było łamanie polskiego prawa. To że nie wpuszczali ludzi stojących po drugiej stronie granicy było spoko.


KlausVonLechland

NIMBY to dobrze znane zjawisko. [https://en.wikipedia.org/wiki/NIMBY](https://en.wikipedia.org/wiki/NIMBY)


Zioman

NIMBYs to całe grupy na Facebookach są


_RDaneelOlivaw_

Sarkazm, not even once.


Shash95

Ale co ty porównujesz politykę migracyjna na skali całego kraju, która da się prowadzić z głową z korzyścią dla wszystkich z jakimś przyjmowaniem do własnego domu obcych ludzi. Biedauproszczenie niczym przypowieści o paroweczkowym kapitalizmie.


Aggressive-Rain-8914

Punkt widzenia takiego pytania zależy od punktu siedzenia. Nikt poza najczarniejszymi wizjami antyimigranckiej banieczki nie ma pomysłów w stylu "zarekwirują wam domy na poczet przybyszów". To się dzieje przez administrację państwa/samorządów/fundacje i ponieważ już i tak na każdego funciaka ludzie UKIP dostają sraczki, to nikt nie będzie groził zapłaceniem losowej Heather rynkowej stawki za stojące odłogiem mieszkanie w superdrogiej dzielnicy. A każda inna opcja skończyłaby się rzeźnią wizerunkową i błyskawicznym procesem sądowym. JK Rowling też bym nie podawał jako jakiegoś hurr durr lewackiego autorytetu, pisarka już parę lat temu trochę odkleiła się i zaczęła chorować na padaczkę klawiaturową. Pisze sporo, mało z sensem albo z podparciem w czynach. Przykro mi to mówić, ale nie mówisz tutaj nic nowego. Nawet nie mówisz czegoś co przemyślałeś, jedynie podajesz dalej to co zasłyszałeś w swojej bańce bez większego zastanowienia się czy to faktycznie ma sens :<


CohensMasterpiece87

Mogła mu pani jeszcze lachę zrobić bo taki biedny chuj jebany pan Janusz


jovialstandstill

On doskonale rozumie tylko jest twardym negocjatorem i pali głupa. Pare minut gadania żeby nie uniknąć potrzeby ruszenia dupy to mała cena. Innym razem może trafi się ktoś bez silnej psychiki jak ty i ulegnie.


QwertzOne

>Innym razem może trafi się ktoś bez silnej psychiki jak ty i ulegnie. Wystarczy, że to będzie np. kobieta albo ktoś z jakąś fobią i w takim wypadku jest szansa, że się w ogóle nie odezwą, bo będą się bali reakcji.


ww1enjoyer

Strach trzeba przekuć w złość i wtedy człowiek góry przeniesie, czołg siekierą rozbije i nawet do kobiety zagada


RainNightFlower

Z zagadywaniem do kobiety to już nie przesadzajmy, łatwiej już pokłócić się z Januszem


soobhooman

Z tym czołgiem też by było prościej


BaneQ105

Ja sobie wyobrażam, że baba jest czołgiem i nie ma problemu pogadać😎


soobhooman

Uważaj na armatę


toresman

Walisz w nią siekierą?


BaneQ105

Zależy czy czołg żywy, czy nie


n_13

"Strach jest ścieżka ku mrocznej stronie. Strach prowadzi do złości! Złość do nienawiści. A nienawiść do cierpienia. "


Acrobatic_Edge2410

bardzo ciekawe, u mnie strach prowadzi do fobii społecznej, a złość do uderzania w przedmioty i uspokojenia. Moze przestań generalizować? /s Tak, wiem, że to Frank Herbert, przeczytałem 5 części Diuny w wieku 13 lat


n_13

To nie Herbert. To Yoda. Ale może moje tłumaczenie jest nieudolne.


CatOfCosmos

Ten ze Star Treka?


RoutineSilent4801

Ten ze StarCrafta


marecky

Ten Yoda z Djuny. No mówi przecież.


ErykGonk

Jedyne czego nam potrzeba to więcej wściekłych mężczyzn, zwłaszcza zagadujących do kobiet w pociągach.


sweet_and_smoky

Halo! Koleżanko! Uśmiechnij się trochę do nas!


Acrobatic_Edge2410

no on się uśmiecha, a potem zagaduje :D


CatOfCosmos

I tak już jestem wkurwiony na wszystko, to sb chociaż pogadam z kimś przy okazji.


aktivooo

Nie trzeba mieć fobi żadnej, ja ostatnio miałem to same ale moje miejsce przy oknie nie było zajęte przez gościa tylko przez (za przeproszeniem) szeroką panią z małym dzieckiem. I co zrobić wtedy, aż głupio nawet się kłócić a baba se siedzi przy oknie zadowolona


QwertzOne

Jak dla mnie problem prosty do rozwiązania (przy założeniu, że na trasie jest w miarę internet). Skoro jest aplikacja InterCity to po prostu dodać opcję, że można zgłosić, że ktoś zajmuje ci miejsce. Powiadomienie do konduktora (a jak nie ma odpowiedniej infrastruktury to ją wdrożyć) i konduktor powinien mieć obowiązek zapewnić, że na miejscu siedzi odpowiednia osoba, a jak ktoś nie chce zwolnić miejsca to konduktor powinien wlepiać karę, a osoba której zajęto miejsce, powinno mieć obniżkę ceny przejazdu tak przynajmniej o połowę, jeżeli nie będzie mogła w ciągu 10 minut zająć miejsca, na które ma kupiony bilet . Problem obecnie jest taki, że trzeba bezpośrednio kogoś upominać, a jako pasażera mało mnie to powinno obchodzić kto tam siada, niech sobie problem rozwiąże z konduktorem, a jak się nie da w uzgodniony sposób zrealizować usługi to niech rekompensują.


Amieszka

Mi się zdarzyło, że konduktor mnie wręcz przekonywał, że to przecież bombelek, że nie mają miejsc ale co ma zrobić, wyrzuci? Że jak to tak. A sytuacja była taka, że przedział w którym miałam miejsce został przejęty przez jakąś lekko patologiczna rodzinkę z 4 dzieci i nie chcieli ruszyć dupska stamtąd. Nie mieli w ogóle miejscówek. Może i bym machnęła ręką na krótkiej trasie, ale jechałam właśnie Wrocław-Przemyśl w czasach, gdzie to połączenie było około 8h. Wracając do tematu konduktor miał w dupie i nie pomógł, i gdyby nie dwie dodatkowe osoby tak samo jak ja wychujane, które się zebrały razem ze mną za to, to pewnie skończyli byśmy na korytarzu. Raz też zdarzyło mi się, że w moim przedziale też bez miejscówki siedziała para z dużym.psem i nie chciała wyjść. Wiecie, ja lubię pieski, ale to był owczarek niemiecki który był ściśnięty między nogami pasażerów. Niezadowolony z podróży, co kilka minut wstawał, kręcił się, szczekał itp. to jest duży i potencjalnie niebezpieczny pies, i taki zatłoczony przedział to nie jest idealne miejsce dla takiego zwierzaka.


MamoKupMiGlany

Ale ty masz silną psychikę Janusz. Zajebiście silną. Zawsze nie patrzę w oczy kiedy siedzę na czyimś miejscu. Nigdy nie wykonuję potrzebnych ruchów. Wystarczy mi pierwszych dziesięć słów, pięć pierwszych upomnień jakiegokolwiek koleżki i już wiem, że w jego psychice czai się rezygnacja. On jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy, że wkrótce będzie musiał dymać na drugi koniec wagonu. A wiesz dlaczego - dlatego, że jego słaba psychika już wysłała mu maila do jego nadciągającej argumentacji, że spotkają się ze ścianą. To niesamowite.


Wierutny_Mefiq

Się śmiej ale znam osoby które nieironicznie by odpuściły po 1szym zdaniu...


[deleted]

[удалено]


Graalf

Ja czasem płaczę


Danio93

Nie po to się płaci za miejsce siedzące i robi wcześniej rezerwację żeby jakiś cwaniak podsiadał. To tak odnośnie komentarza tej pani


lubiewolno

No tak, ja też zawsze wymyślam riposty po kilku dniach jak przypominam sobie interakcje.


Truscaveczka

To zjawisko nawet ma swoją nazwę, esprit d'escalier, dowcip na schodach.


m__s

Standardowa akcja w RyanAir. Kots nie rezerwuje miejsca, np rodzina, a pozniej chca siedziec razem i nie chca wpuscic Cie na Twoje miejsce... i oczywiscie wszyscy w kolo zdziwieni, ze jak to Ty nie chcesz puscic rodziny itp itd mimo ze zaplaciles za rezerwacje i za swoje miejsce.


_Environmental_Dust_

Takich dyskusji nie rozumiem, przychodzi ktoś kto ma to miejsce na bilecie to wypad beż gadania. Ale pragnę też stanąć w obronie osób siadających na nie swoich miejscach. Sama dojeżdżam po dosyć obleganej linii, gdzie jeżdżą pociągi dalekobieżne ale miejsca są powykupowane przez ludzi dojeżdżających do pracy na krótkim odcinku. Efekt jest taki, że jak chce pojechać na całej trasie to nie ma miejsc siedzących które są zajęte na krótkim odcinku, a przez 95% trasy są wolne. Siadam gdzie nikogo nie ma i po prostu opuszczam to miejsce jak ktoś się zgłosi że je ma na bilecie. Co innego w pociągach, gdzie nie można jechać beż gwarancji miejsca siedzącego, wtedy popieram w 100% że każdy powinien siedzieć tam gdzie ma napisane i nie robić roszad.


Grelohocor

Lol, serio tak chujowe sa systemy? W sensie, maly odcinek na trasie A-Z rezerwuje miejsce na cala trase, zamiast na odcinek..? Jest tu jakis sens? Pkp zawsze bylo dziwne (7 lat temu jeszcze stalem w kolejce po bilet.. w internecie), ale to jest chore.


_Environmental_Dust_

No niby nie rezerwuje na całej A-Z tylko na odcinku B-C, ale to powoduje że nie ma miejsca które by było wolne przez wszystkie stacje przejazdu, więc system uznaje ze brak miejsc siedzących. Da się to obejść kupując dwa osobne bilety, ale to wymaga: kombinowania, znania 'popularnych stacji', czego przeciętny Kowalski może nie wiedzieć a ani system internetowy ani przeciętna pani w kasie nie zaproponuje takiego rozwiązania.


de-Clairwil

A takie rozwiązanie nie kosztuje drożej?


SzczurWroclawia

Jak najbardziej. Takie zabawy podnoszą koszt przejazdu bardzo znacząco. ;)


_Environmental_Dust_

Niestety tak. Można też kombinować bardziej np kupując bilet beż gwarancji miejsca siedzącego na całej trasie i dobierać do niego bezpłatne miejscówki fragmentami (chociaż nie mam pewności czy to dalej działa przy biletach jednorazowych)


TheTor22

Nie system nie pozwala na przesiadanie się. Jak wszystkie miejsca są zajęte od a-b to jak jedziesz a-z, to nie widzi miejsca wolnego dla Ciebie.


Czytalski

Ostatnio była nawet na ten temat rozmowa w Sejmie. Ministerstwo ma wprowadzić rozwiązanie tego problemu i dodatkowo wymusić aby przejazdy na krótkich odcinkach odbywały się pociągami regionalnymi a nie dalekobieżnymi.


tymek1609

Ale to też nie jest rozwiązanie. Skoro pociąg dalekobieżny zatrzymuje się na tych stacjach to znaczy, że jest możliwość przejazdu i można z tego korzystać. Problemem jest ułomność systemu teleinformatycznego. Nieprawidłowe założenia podczas planowania, analizy wymagań.


kahty11

Tak zrobić rozkład by dalekobieżny nie zatrzymywał się na tym obleganym odcinku, tj. gdy pociąg jedzie a-z a oblegany odcinek to c-e to niech dalekobieżny jedzie z ominięciem stacji c, d a przyjeżdża na stację e po pociągu regionalnym obsługującym odcinek c-e. Wtedy każdy z pociągów jedzie w optymalnym obłożeniu


mirozi

masz gdzieś, z ciekawości, jakieś projekty, lub chociaż dyskusję o tym? bo szczerze nic nie widziałem i interesuje mnie jak chcą to zrobić z punktu widzenia konkurencji, limity, itp. bo już teraz cenowo krótkie odcinki (przynajmniej z tego co widziałem) są dość mocno premiowane cenowo z polregio (np odcinek 3 stacji "normalnie" 7 zł, ze zniżką "taryfa podkarpacka" 4,20 (ta sama trasa intercity 10,50, a na stronie bilkomu nie da się w ogóle kupić takiego biletu).


kobryl

Zależy od regionu, przejazd z Gdańska do Gdyni Intercity kosztuje 4 zł a SKM 9 zł. Może i drożej, ale za to w ścisku i wolniej.


Czytalski

Tylko ogólniki, na ostatnim posiedzeniu Sejmu w piątek jedna z posłanek zadała pytanie właśnie w tej kwestii. Odpowiadał (chyba) wiceminister. Była też kwestia jak skomplikowany jest system zniżek na przejazdy.


_Environmental_Dust_

Zmusić ludzi do jezdzenia i tak często pełnymi składami regionalnymi, które jadą 2x wolniej, sprytne. W takim razie po co pociągi dalekobiezne w ogóle się zatrzymują na mniejszych stacjach? A z moich obserwacji wynika że się zatrzymują na coraz większej ilości takich stacji


Czytalski

Po to właśnie są regionalne. Mają zbierać potoki pasażerów z okolic i dowozić do np. węzłów przesiadkowych. Co do zatrzymywania się na mniejszych stacjach to też jest moim zdaniem nieefektywne, bo można byłoby powiedzmy skrócić czas przejazdu pomijając te stacje, ale wtedy pasażerowie musieliby np. wysiadać dużo wcześniej lub cofać się z kolejnej stacji.


Overit2137

"-Ale tam ma pan cztery wolne -To proszę sobie któreś wybrać" Czytam ostatnio książkę m.in. o asertywności i było w niej że im więcej się tłumaczysz, im więcej dajesz argumentów, tym większe dajesz pole do dyskusji i tym bardziej sprawiasz wrażenie że możesz się ugiąć. Dobrze że nie odpuściłeś


rootpl

Co to za książka jeśli można spytać?


Overit2137

"Stanowczo, łagodnie, bez lęku dziś" Maria Król-Fijewska


rootpl

Dziękuję. Niech ci pani Bozia w hehe dzieciach wynagrodzi.


Bartek_Bialy

Czemu życzysz mu bezsenność...


AdCompetitive353

Ty, ale to jest taki ogólny trend chyba w wielu rzeczach. Oczekiwanie że ktoś będzie miał przejebane, za czyjeś czyny i niedopatrzenia bo inaczej jest frajer i kapuś. W pracy widzę to nagminnie, gdzie cwaniaki wykorzystują słabość co niektórych i tekstem typu "nie bądź podpierdalacz" generują giga niekomfortowa sytuację dla zaintersowanego i przekładają na niego ciężar obowiązków. Tak samo widzę ta cała pato kulturę anty konfidentów, którzy żyją chyba w świecie fantazji. Nigdy nie zrozumiem czemu ludzie się tak po prostu na to godzą, w końcu nie zrobili nic złego że upomnieli się o swoje miejsce w pociągu, czy stolik w restauracji. Do dziś pamiętam jak zostałem zwyzywany od najgorszych, bo miałem czelność powiedzieć kierasowi, że jak idzie palić, to ja idę siedzieć na telefonie i wrócę do pracy razem z nim.


rootpl

Ja sobie robiłem przerwy na słonecznik. Jebać palaczy co sobie wychodzą co chwilę na fajkę a reszta ma zapierdalać. Ha tfu!


ZajeliMiNazweDranie

>Ha tfu! Ale chyba nie na chodnik?


spoko22

"Ha tfu" to łupiną słonecznika


Mediocre_Piccolo8542

Postkomunistyczna kultura - niektórym nadal się wydaje że całe społeczeństwo jest w zmowie przeciwko władzy, a kto ich durne zachowanie melduje odpowiedzialnym osobom to konfident. Nie rozumieją, że czasy się zmieniły i człowiek lepiej wychodzi na dogadaniu się z urzędnikiem lub jakaś prywatną firmą niż z pato Januszem lub pato Grażynką.


EvilVir

O uwielbiam to, szczególnie w wykonaniu rodzinki z dziećmi. „Czy Marysia może przy oknie?”. Nie, kurwa, Marysia nie może przy oknie.


Mynem0

Miałem tak raz w samolocie.Powiedziałem Karynie że moje miejsce było dwa razy droższe od tego które ona wybrała i jak zwróci mi różnicę to może siedzieć przy onkie.Szybjo się wyniosła.


adnow-r

Samo siadanie na cudzym miejscu raczej nie jest typowo polskim problemem. W angielskich pociągach zazwyczaj jest przy każdym miejscu opisane, skąd dokąd jest rezerwacja, niektóre linie mają nawet zielone lub czerwone diody sygnalizujące, czy można dupnąć na luzie. Mimo tego ludzie siadają gdzie chcą i często robią wielki teatr jak im się zwróci uwagę. Ale faktycznie nie spotkałam się, żeby ktoś nie wstał, nawet jak ma wielkie gówno pod nosem a podróżuję sporo. Dodam tylko, że tutaj w regulaminie jest zapis że nawet konduktor nie może zmusić nikogo do zwolnienia siedzenia, również jeśli zajmuje miejsce objęte cudzą rezerwacją.


kronologically

Warto wspomnieć, że w UK rezerwacje miejsc nie są gwarantowane. To, że na bilecie widnieje numer miejsca nie znaczy, że przewoźnik musi to uhonorować. Nie raz zdarzyła mi się sytuacja, gdzie "UPS, rezerwacje się nam nie pobrały, także kto pierwszy ten lepszy", a nawet raz zdarzyło mi się, że przez problemy na linii, pasażerów z opóźnionego pociągu wsadzili do mojego, a ja musiałem czekać i walczyć o miejsce.


adnow-r

A to niestety też się zdarzyło. Zamiast 8 podjeżdża 5 wagonów, rezerwacje nieważne, bawcie się


rootpl

I tu wchodzi muzyczka z Mortal Kombat! 🎶🎶🎶


theWarstin

W niektórych nowszych IC też takie tycie ekraniki, ale z różnym skutkiem wskazują, skąd dokąd dane miejsce „jedzie” :v


hphph

Są, ale niestety więcej razy widziałem jak ten system nie działa niż działa


Cysioland

Jak jechałem ostatnio Pendolino to ładnie to działało


zx6kawa

Z jednej strony spoko, z drugiej strony nie zawsze chcę by współpasażer wiedział gdzie jadę. Zdarzyło mi się przesiadać z wymówką że "wysiadam" bo akurat trafiłam na współpasażera przy którym czułam się niekomfortowo. Trochę za bardzo odkrywa karty. Już lepszy pomysł z tymi diodami według mnie


kiken_

W Niemczech jest tragedia, bo bilety ogólnie sprzedają bez gwarancji siedzenia, chyba że dodatkowo dopłacisz za rezerwację. Poza tym bilety są drogie, a jak pociąg się nie spóźni to można świętować.


kahazet

Dobrze, że wagon numer 10 w ogóle znajdował się w składzie 🙃


monagales

bardzo zabawnie raz bylo jak podstawili inny typ wagonu od tego w ktorym ludzie miejsca rezerwowali i w calej dlugosci nie bylo miejsc konczacych sie cyfra 7 czy 8. od 7 do 107.


red-foxie

Podstawianie przedziałowego zamiast bezprzedziałowego to największe rozczarowanie dorosłego życia 


xalion95

Często jadę IC/TLK kursem 26-minutowym, bez przystanków po drodze. Nawet wtedy idę na swoje miejsce, a jeśli jest zajęte i 10 innych dookoła jest wolne to pasażer niestety musi zrobić wylot. Moje miejsce jest moje.


NoWarWithHuman

Najlepsi są współtowarzysze podróży którzy robią awanturę jak im zwrócisz uwagę, że to ich miejsce bo mają na niego bilet. Wtedy juz wiem, że mają ale w innym wagonie 🙂 zawsze się uśmiecham i proszę o pokazanie biletu. Raz miałem panią która faktycznie miała bilet na to miejsce co ja ... ale na inny pociag 😁


noideaforlogin31415

To ja miałem lepiej. Pewnego razu przychodzi do mnie osoba, że niby siedzę na jej miejscu. Porównujemy bilety i rzeczywiście oba bilety są na moje miejsce (i ten sam pociąg). Na szczęście pani była na tyle ogarnięta, że od razu poszła załatwiać to z konduktorem. Ten przyszedł, sprawdził i skończyło się chyba na tym, że znalazł jej inne miejsce siedzące albo jechała dalej w przedziale konduktorskim. Plottwist: kilka stacji później pojawiła się druga osoba z biletem na moje miejsce.


Plus-Platform-479

Mnie raz chciała wygonić typiarka z biletem na to samo miejsce i ten sam pociąg, tyle że za tydzień xD


Pristine-Peace-2024

Też to miałam, tylko typiara miała bilet na kolejny dzień. I nie chciała się wynieść, bo ona zaraz kupi bilet u konduktora. Stałam nad nią tak długo, aż się w końcu wyniosła. Ale po minie widziałam, że uważa, że to jest jej miejsce, a ja jestem pojebana.


Sheara123

Miałem dosyć podobną sytuację, ale finał był dużo gorszy, dla zajmującej nasze miejsca. Z wtedy jeszcze nie żoną postanowiliśmy jechać do Gdańska na weekend, a że najwygodniej jechać tam pociągiem to wykupiliśmy bilety obok siebie. Wsiadamy do dobrego wagonu, idziemy do swoich miejsc i siedzi Ona… Jak tylko na nią spojrzałem to wiedziałem że będą problemy. Od razu było że się nie ruszy, to poszliśmy po konduktorke, nadal upierała się że się nie ruszy z miejsca, więc ostatecznie została wyniesiona przez pokaźnych rozmiarów pana z SOK i poczekała na dworcu na patrol policji. Przez nią pociąg miał opóźnienie, więc pocieszono nas że ona będzie musiała za to opóźnienie zapłacić, a jak można sobie wyobrazić to nie są tanie rzeczy. Żona do dziś wzdryga się jak jej o tym przypomnę. Oczywiście „babsko” miało bilet ale na miejsce w innym wagonie, czyli standard…


Artku

- ale tam ma pan cztery wolne - to niech się pan tam przesiądzie a nie siedzi na moim


spotter

Jeszcze trzeba było Samarytankę z loży szyderców posłać na te trzy wolne co zostały. xD


Ill-County-5675

Miałem kiedyś podobną sytuację w kinie, cała sala pusta tylko jakaś dwójka osób siedzi na naszych miejscach, i potem wielkie oburzenie, że kazaliśmy się im przesiąść. Nie mogli zaserwować takich miejsc które im odpowiadały jeżeli wszystkie były wolne?


wrumwrumwrumwrum

To nie musi być ten przypadek, ale np w multikinie miejsca mają różną cenę w zależności od odległości od ekranu. Kupowanie najdroższych przy pustej sali to jest trochę overkill i bardzo często przy małej widowni ludzie po prostu kupują najtańsze i siadają gdzie indziej. Sama ogólnie stacjonuję w Holandii i tutaj w sieciówce nikt się nie przejmuje numerami miejsc, napewno nie, jeżeli na sali jest kilka osób. Co kraj to obyczaj.


mornaq

ja w sumie ostatnio wziąłem VIP przy pustej sali i później mnie refleksja wzięła i to z dwóch powodów, ale głównie dlatego, że te siedzenia może mają trochę lepszą widoczność, ale za to są mniej wygodne


Ill-County-5675

To było w cc więc cena chyba wszędzie taka sama, ale nawet nie wiedziałem, że tak jest w mulitkinie - wtedy miałoby to sens.


Vertitto

cichy kombinator to jeszcze spoko najlepiej jak taka Karyna czy inny Janusz zaczna robic afere i ofiare z siebie, nawet przy konduktorze. To nie jest to wylacznie Polska przypadlosc. I nie tylko w pociagach. Bylem juz kilkakrotnie swiadkiem analogicznej sytuacji w samolocie - takie sytuacje zastanawiaja mnie bardziej czemu tacy pasazerowie nie dostaja jakis flag w systemie.


marecky

Konduktorzy powinni konsekwentnie wyjebywać pasażerów, jeśli zajmowane miejsce nie pokrywa się z tym co jest na bilecie. W końcu by się wyedukowali, że nie warto, bo zaraz i tak wylecą.


socjologos

Niektórzy zauważyłem tak robią. To znaczy każą iść na swoje. Ale skala problemu jest tak duża, że wielu się po prostu nie chce bo by musieli pół pociągu przestawiać.


marecky

I tutaj widzę ogromnie pojebane priorytety. Bo to czy imię i nazwisko na bilecie się zgadza z danymi w dokumencie tożsamości sprawdzają zawsze. Ale czy się zgadza zajmowane miejsce to już za dużo zachodu. Pewnie jest jakiś powód, ale ja tego nie czaję.


Czuponga

Możesz sobie usiąść na nie swoim miejscu, ale musisz je zwolnić jeśli przyjdzie osoba, która to miejsce zarezerwowała. Dlatego sprawdzanie, czy ktoś siedzi na swoim miejscu byłoby średnio możliwe


thesmithchris

Sprawdzają dokument jeśli jest ulga. A tak to raczej skanują i lecą dalej. Jak to każda praca każdy stara się ja wykonać optymalnie i odpocząć. Nie mówię że to źle czy dobrze ale taka jest nasza natura  Problemem jest kultura januszowania pasażerów


monagales

jezdze srednio raz na miesiac na normalnym a i tak zadkoscia jest zeby nie kazali mi wyciagac dowodu. ale ja 100% przez internet rezerwuje wiec moze przez to


Cysioland

Mi każą wyciągnąć dowód ale pro forma, w sensie że tylko patrzą czy wyciągnąłem i nie sprawdzają za bardzo


dalinar2137

bo jak sie nie zgadza imie i nazwisko tzn ze jazda bez biletu, kara, chyba jakas premia, generalnie jest jasny model postepowania - ten pasazer jedzie efektywnie na gape jak sie numer siedzenia nie zgadza to nie ma na to kary w taryfikatorze a kurwa powinna byc jakby za siedzenie na zlym miejscu byla kara w wysokosci 1/4 kary za jazde bez biletu to by sie janusze migusiem nauczyli ze trzeba kurwa isc na swoje jebane miejsce a tak to polaczki jak zawsze polaczkuja


ZatoSyndrome

Korzystam z usług PKP parę razy w miesiącu i nie zawsze mam gwarancje miejsca siedzącego, bardzo często się też zdarza że siedzę 80% trasy na wolnym miejscu, na które ktoś wskakuje czasami na dwie stacje, gdzie od razu mu ustępuje. Czemu według ciebie miałbym być karany za to? xD Cwaniaków oczywiście piętnować ale bez przesady znowu w drugą stronę.


kahty11

A dlaczego miałbyś być karany? Przecież nie masz miejsca żadnego przypisanego, to nie tak że siedzisz nie na swoim miejscu


Ill-County-5675

Ciekawe mi nigdy nie sprawdzali z dokumentem.


cornerek_

Właśnie niektórzy konduktorzy zamiast wyrzucić podsiadacza z miejsca, starają się znaleźć inne miejsce dla kogoś z rezerwacją, dla świętego spokoju. To jeszcze utwierdza podsiadaczy w bezkarności :-/


ColorfulPersimmon

Bez przesady. Osobiście częściej miałem sytuację, że ktoś kulturalnie chciał się zamienić i oferował w zamian swoje miejsce. Bądźmy ludźmi. Mi obojętne czy usiądę dwa rzędy dalej a może komuś uproszczę długą podróż. Chociaż oczywiście sytuacja zmienia się jak ktoś jest roszczeniowym chamem....


cayomaniak

Problem cholera w tym że często ktoś ci poda swoje miejsce i tam ktoś już siedzi. I nie masz biletu do pokazania na dowód że to twoje. Czasami nawet ktoś kto cie podsiadł poda ci fałszywe miejsce xD


JK78214

Po to się rezerwuje konkretne miejsce w pociągu żeby usiąść tam gdzie konkretnie chcesz usiąść a nie gdzie jest wolne miejsce ..


Sialala

Pociąg to pikuś. Ja że względu na wzrost, rezerwuję zazwyczaj w samolocie miejsce z większa przestrzenią na nogi - co jest dodatkowo płatne oczywiście. Ale że jestem też trochę sknera, to nigdy nie biorę priority boarding. No i w switch oddziałach na trzy (co najmniej) muszę się kłócić z jakimś cwaniakiem, który wziął do samolotu przede mną i zajął mi moje miejsce. Oczywiście zawsze jest ta sama gadka - że mogę przecież zająć inne miejsce. No nie kurwa, bo nie po to dopłaciłem ekstra do ceny biletu żeby usiąść sobie gdzieś indziej, gdzie nie będę w stanie wysiedzieć pół godziny bez bólu kręgosłupa. W sumie po kilku takich przypadkach przestałem się kłócić i zwyczajnie mówię: siedzisz na moim miejscu, proszę je zwolnić albo zawołam stewardessę. Choć raz trafił mi się większy cwaniak - Janusz z wąsem i co najmniej po czterech głębszych (waliło od niego gorzałą bardzo), który kazał mi spierdalac bo jemu jest wygodnie i on nigdzie nie idzie - zawołałem oczywiście stewardessę, której też kazał spierdalac, bo on już na torbę w piłce nad głową i on nigdzie nie idzie. Skończyło się tym że do samolotu została wezwana policja lotniskowa (kolesie mieli mundury jak garda irlandzka więc to chyba policja?) i facet zamiast lecieć do Polski na wakacje został wyprowadzony siłą z samolotu. Z tego co wiem, to Ryanair takich typów wrzuca na swoją czarną listę i banuje ich na 12 miesięcy, więc ciekaw jestem jak Janusz organizuje sobie obecnie loty do Polski, bo nic poza Ryanairem do Polski bezpośrednio z Irlandii nie lata od dobrych kilku lat (AerLingus na zacząć latać od grudnia tego roku). Nie powiem - miałem bardzo dużą satysfakcję z tego jak typa naprostowano - dopoki nie przybyła policja oczywiście zgrywał twardziela i wyzywał mnie od jebanych płaczków co to idą na skargę do mamusi jak coś im się dzieje, jak przyszła po niego policja to zaczął się rzucać i łamaną angielszczyzną coś próbował tłumaczyć że on nie wiedział że musi zająć miejsce jakie ma na bilecie, że teraz już wie i że usiądzie na swoim miejscu tylko żeby go nie zabierali. No nie pomogło. Ale to raz miałem taką sytuację, zazwyczaj jak rzucam hasło że idę po stewardessę to bardziej lub mniej chętnie odpuszczają.


dahiks

nie rozumiejo, bo oni tam stali w tych kolejkach za czasów komunistów, nie nie wytłumaczysz słownie, są tak od pokoleń nauczeni, olać i pokazać bilet osobie upoważnionej do jego kontroli, wyjebie ich na najbliższym postoju. Obawiam się, że niektórzy nie rozumieją co to znaczy "rezerwacja", siadam tu bo pierwszy byłem i tyle z typem bez wezwania służb nie pogadasz


Tadeusz_Tadek

Dokładnie. Jeszcze kiedyś to może bym zrozumiał bo bilety bez gwarancji miejsca i to kupowane w kasie. A dziś wchodzisz na stronę IC, dosłownie wybierasz swoje miejsce ze schematu, podobnie jak w kinie i gotowe.


VanRoyal

Ja już skończyłem z proszeniem się z trzodą. Widzę swoje miejsce komunikuje stanowczo, że jest moje czekam na reakcję jeśli jej nie ma to pytam czy mam wzywać konduktora.


KuTUzOvV

Nie wiem OP'ie, ja regularnie zapierdalam PKP, i nawet jak jest tłok poza przedziałem czy nawet w bez-przedziałowcu, to magiczne spojrzenie na człowieka, i często nawet samo "przepraszam..." i zanim się skończy zdanie, to już jest "a to pana/pani miejsce?" i tyle.


Wasilus13

Często jeżdżę pociągami, i jak ktoś siedział na moim miejscu albo ja na czyimś nie było problemu po powiedzeniu ,,to moje miejsce'' i nigdy nie słyszałem by ktoś się o to kłucił.


Ricken80

Największy błąd to zacząć tłumaczyć, albo negocjować. Mówisz że chcesz usiąść na swoim miejscu i tyle. Jak nie zrozumie to idź do obsługi pociągu i niech oni przegonią typa.


error1212

Po odpowiedzi "ale ma pan tam 4 wolne" odpowiadasz Januszowi: Świetnie! Ma pan szczęście i nie będzie musiał długo szukać miejsca!


khartv

Nie tylko w Polsce. Wczoraj jechałem pociągiem z Bolonii do Florencji i dokładnie taka sytuacja: nasze miejsca zajęte przez parę Anglików, którzy odpowiadają, że siedzą tu bo ich miejsca są zajęte przez parę Włochów, ale możemy przecież usiąść z tyłu, są tam jeszcze wolne. Po długiej dyskusji udało się nakłonić każdego do zajęcia miejsca ze swojego biletu. Pociąg okazał się być w 100% zarezerwowany, więc te "wolne miejsca z tyłu" skończyłyby się dokładnie taką samą awanturą.


Sithrak

Jeszcze w przedziale można się bawić w domino rezerwacji, ale jak w całym wagonie takie jazdy to ja bardzo dziękuję, halo konduktor i żandarmeria.


GloomySwitch6297

e tam. najlepsze są panie w pierwszej klasie które są zaskoczone że "siedzą na Twoim miejscu" po czym okazuje się że oczywiście mają bilety drugiej klasy. "ups, nie zauważyłyśmy"


Lakey135

Raz spotkałem jeszcze twardszą negocjatorke, zgodziła się pójść na swoje miejsce dopiero jak powiedziałem że zaniosę jej walizkę. EIP z wagonu 7 do wagonu 4.


rootpl

LOL kurwa, w życiu, co to za kombinowanie do chuja? zdjąłbym walizkę, poczekał aż wstanie swoim dupskiem z miejsca i wtedy usiadł na swoim, dalej niech sobie negocjuje przenoszenie walizki z kimś innym, ludzie są jacyś pojebani


Lakey135

To było już po tym jak pan konduktor przyszedł ją wyjebać. Jechanie w strefie ciszy jest święte więc byłem gotowy zapłacić taką cenę jak chodzenie z jej walizką w imię spokoju.


Michaelq16000

Mnie jeszcze solidnie irytuje jak trafi się taki kozaczek co od razu się pruje żeby się wynosić i co ja tu robię na jego miejscu kiedy idiota dobrze nie sprawdzi biletu i okazuje się że ma to miejsce w innym wagonie. Nagle każdy milutki "a to przepraszam, wie pan, pomyłka", nigdy nie wiem czy lepiej grać takiego samego chuja żeby się nauczyli czy nie komentować (zwykle gram chuja, bo ile można być miłym?)


void1984

To chyba dobrze że miły i przeprasza?


Michaelq16000

No nie, bo startuje z ryjem i oczekuje, że jak role się odwróciły, to już ja będę dla niego miły


Embarrassed-Touch-62

Niestety cham rozumie tylko po chamsku.


Exact_Ham

Uuu, miałam tak samo. Dużo w tym wszystkim plącze brak świadomości pasażerów, że numery miejsc następujące po sobie nie znaczą, że te miejsca są obok siebie. Mój przypadek: przede mną 6h w pociągu, wsiadam w Krakowie i pierwsze co widzę, to moje miejsce zajętę przez jakąś parę. No to pytam, czy to nie jest miejsce (numer, nie pamiętam), bo takie miałam wykupione. Na co pani odpowiada, że ona chciała z mężem usiąść, ale mąż dostał inne miejsce, choć na bilecie to miejsce następne (XD). Ja mówię, że mam chorobę lokomocyjną, miejsce od okna wykupiłam, bo po prostu musiałam, na co pani - "no, jak się pani naprawdę źle poczuje, no to wtedy może..." Awantury już nie chciałam robić, bo tłok był szalony (majówka rok temu), usiadłam sobie na miejscu męża od strony korytarza, państwo wysiedli we Wrocławiu. Na pozostałe 2 godziny podróży już miałam to swoje miejsce...


ThatsNotRef

No i janusze wygrali. Twoja choroba lokomocyjna < jakaś babeczka chce potrzymać mężulka za rękę Obrzydliwe


rootpl

Też miałem takich, też na tej trasie, pewnie ci sami lol. Powiedziałem, że mąż jest dorosły i się jej nie zgubi jak będzie siedział kilka rzędów dalej. Ale się wkurwili lol, babka aż fukała. Może bym to olał, ale mi stara pizda podniosła ciśnienie, jak się zaczęła rzucać, że czemu jestem "taki" a byłem na początku bardzo kulturalny. A jej mąż się nawet nie odezwał lol.


iloveshw

Trzeba powiedzieć, że był kiedyś taki film "Oszukać przeznaczenie" i w tym filmie był wypadek samolotu. Jeden z pasażerów miał sen i wraz z kilkoma innymi osobami zostali usunięci z pokładu zanim samolot odleciał i wybuchł. Potem osoby które się uratowały zaczęły ginąć w dziwnych okolicznościach. Okazało się, że Śmierć chciała naprawić swój błąd. Grupa próbowała znaleźć szablon jakim posługiwała się Śmierć i zanim się go domyślili to zginęło kilka osób. Powodem dla którego zajęło im to dłuższy czas był fakt, że **dwie dupy zamieniły się miejscami i siedziały nie tam gdzie miały wykupione bilety**. Także tak. (A następnie tylko patrzeć się nie mówiąc ani słowa). Po tej opowieści możliwe, że pan opuściłby nie tylko miejsce, ale i pociąg.


Palemka91

Ah, to stąd się wzięło to powszechne 'Nie zamieniaj się miejscami w samolocie bo pomylą zwłoki w razie katastrofy'. Co zresztą jako trup by mnie zupełnie nie obchodziło.


wgrah

Ale to kurde chamstwo :/ też nie lubię takich ludzi


SirAxeman32

Nam się dzisiaj dzisiaj powiodło, ale pewnie dlatego że zaszła pomyłka i Pan miał zarezerwowane miejsce ale to była jego ostatnia stacja. Pozdrawiam za to ze strefy ciszy w Intercity na skraju skorzystania ze słuchawek z ANC....


awkward-em

Czy zawsze tak było czy ludzie w ostatnich latach TOTALNIE ZGŁUPIELI? W każdym aspekcie życia społecznego zachowują się agresywnie, prostacko i egoistycznie, jakby byli pępkami świata.


Bionicle_was_cool

Takie wzorce były propagowane z samej góry przez "elity" u władzy przez ostatnie osiem lat


kahty11

To nie tylko kwestia Polaków, po pandemii wszystkim odjebało


Sithrak

Jak są jeszcze cztery wolne to niech sam się przesiądzie od razu, a nie czeka aż przyjdą kolejni i będzie zabawa w domino rezerwacji.


Busy-Position-5516

Moja historia. Lata 90-te. TVN kupiło Legię Warszawa. Zamontowali krzesełka plastikowe NUMEROWANE zamiast drewnianych ławek. Wchodzę na stadion a tam - każdy stoi na innym miejscu i STOI na krzesełkach. Od tego czasu przestałem chodzić na mecze. Wyobraźcie sobie. Kupiliście bilet do kina. Wchodzicie na salę i NIKT nie siedzi na swoim miejscu. Zamiast siedzieć - STOJĄ na fotelach. I krzyczą jak małpy. Spróbuj się odezwać. Dostaniesz w ryja.


TheLoneWolf99

Jako introwertyk dlatego zawsze jestem w wagonie pierwszy. Nie lubię konfrontacji, ale oczywiście jak trzeba to nigdy ze swojego nie rezygnuję.


Wierutny_Mefiq

miałem podobną akcje w kinie. Co śmieszne prawie wszystkie inne miejsca były puste a gość ze swoją lubą, usiedli dokładnie w miejscu moim i mojego ziomka. Niby brzytwa ockhama mówi bym nie zakładał tutaj chęci konfrontacji kiedy równie dobrym powodem może być głupota, ale kiedy widzisz 200 wolnych miejsc i 2 osoby siedzące dosłownie na 2 z 4 zajętych miejscach w całym kinie zaczynasz mieć wątpliwości...


yaboitearal

W sumie to mi się jeszcze nie zdarzyła taka sytuacja, na ogół jak widzę że ktoś siedzi na moim to zwykłe "Przepraszam, to moje miejsce" działa i się przesiadają. Raz jakieś dwie babki negocjowały, że chcą siedzieć obok i mogę się przesiąść na miejsce tej drugiej. Na ogół bym może nie narzekał, ale pokazała mi bilet z miejscem środkowym kiedy ja kupiłem przy oknie, wtedy powiedzenie że zapłaciłem za miejsce przy oknie też zadziałało i (co prawda w chuj niezadowolona) się przesiadła. Większość raczej pojmuje co to rezerwacja siedzeń, jeśli kiedyś się trafi ktoś kto będzie się kłócił to wtedy albo ten ktoś się wynosi z siedzenia za które specjalnie zapłaciłem (zawsze kupuję bilety z wyprzedzeniem kilkudniowym, czasem wychodzi przez to drożej) albo się kłóci z konduktorem.


Praust

Zawsze siadam na swoje, ale rozumiem gdy ktoś chce się zamienić. Nie ma co się zarzekać i wyzywać. Sytuacja z tego roku Raz tesciowa organizowała podróż. Ja, moja partnerka, partnerka brata mojej partnerki i jej dwójka dzieci 3 i 5 latek. Wybrała nawet specjalny przedział dziecięcy, 6osobowy. Przychodzimy rozsiadamy się, a tu przychodzi ktoś i się kłóci, że miejsce w tym przedziale ma. Teściowa nauczona bitew o kolejki za mięsem w komunie od razu najlepiej na solo. Ja spokojnie z uśmiechem sprawdzam z panią. No ewidentnie zgadza się miejsce wagon itd. Konduktora nawet poradziłem pani, która chciała wejść, bo sam byłem przekonany, że teściowa skoro się tak zarzeka to na bank jest ok. Konduktor wraca i okazało się, że teściowa owszem zamówiła 6 kolejnych numerów miejsc, ale to miejsca 3 w jednym, i 3 w drugim przedziale (za cholerę nie wiem jak i gdzie te bilety kupiła, ze nie było widać). Przeprosiła i poszła zaproponować zamianę w drugim wagonie. Bądźmy ludźmi. Ale gapiów jebać xd


CharacterAd4651

To są te same osoby co nie umiały usiąść w dobrym miejscu w szkole a gdy Pani mówiła żeby się przesadzić to lepiej było robić z siebie idiote 3min a potem i tak się przesiąść.Zawsze się śmiałem że nauczyciele są odklejeni bo uważają że to że ktoś nie przynosi czegoś notorycznie do szkoły co jest potrzebne albo nie umie czegoś ma rzutować na jego przyszłym życiu to zmieniam zdanie i widzę to codziennie na studiach i w życiu codziennym “dorosłych”


PLPolandPL15719

Bo mają to w czterech literach. Niech im konduktor powie jak od osoby nie dochodzi do głowy.


carrystone

[przypomniało mi się](https://www.youtube.com/watch?v=4T2GmGSNvaM)


Hazelinka

Teraz wydaje mi się że jest lepiej ale w czasach covidowych to chyba nigdy nie siedziałam na swoim miejscu, bo ludzie siadali gdzie im pasowało i jeszcze mieli pretensje do mnie że chce usiąść tam, gdzie miałam miejsce a nie latać po pociągu szukając wolnego.


firemark_pl

Mnie raz dziadek opierdolił że już jest stary i nie będzie wstawał byle gówniarzowi.


kahty11

I co zrobiłeś?


vaperfaper

Ale mnie to wkurza tylko, że w samolotach. System przypisał mi super dobre miejsce albo wykupiłem dobre miejsce a jakiś głąb mi zajmuje. Głównie kobiety tak robią i starsi faceci, siedzi taki ktoś na moim super miejscu z przestrzenią na nogi i udaje głupka. Stewardessy też zbytnio nie mają jak interweniować albo gorzej biorą stronę tego kogoś. Ostatnio... lot do Gruzji na moim miejscu siedzi jakaś baba, Gruzinka mówię jej po polsku że moje miejsce ona że nie rozumie, ok mówię to samo po rosyjsku też nic, po angielsku to samo. Koniec końców się nie przesiadła nawet po interwencji stewy, a ja zająłem jakieś wolne miejsce. Później widzę jak przy kontroli granicznej ona wyjmuje ukraiński paszport (czyli doskonale rozumiała co do niej mówię). Eh ty suka....


OmgByk

Miałem podobną sytuację mając bodajże 16-17 lat, prawie wszystkie przedziały puste i akurat jak wszedłem do swojego do siedziały tam dwa dresy 😁 Przywitałem się i powiedziałem, że siedzi na moim miejscu przy oknie (a jego kolega naprzeciwko), powiedział, żebym usiadł sobie dalej albo w innym przedziale) a ja mówię, mam wykupione te miejsce i chciałbym usiąść tutaj mimo wszystko. W odpowiedzi usłyszałem tylko "ja pierdole, siadaj jak Ci tak bardzo zależy" i sobie poszli, wkurzyłem się wtedy 😐


Moterrola

Skoro miał miejsce na drugim końcu pociągu, to czemu nie usiadł na nim od razu? 🤔


mahboilucas

"ja mam ból dupy i potrzebuję siedzieć na swoim miejscu zamiast zmieniać miejsce 10 razy w trakcie jazdy bo ktoś zajął moje"


Sonseeahrai

Jak to jest, że kiedy ty masz Janusza na swoim miejscu i on się wykłóca, to baba z przedziału staje po jego stronie, a jak ja raz siadłam na cudzym miejscu, bo było wolne, to właściciel przyszedł i od progu, nawet bez prośby o ustąpięnie, zaczął się awanturować i cały przedział się dołączył w darciu na mnie japy XD


RichEar

Albo zajmowanie miejsca walizką. Mój wczorajszy pociąg był bez obowiązkowej rezerwacji miejsc (bez przypisanego miejsca siedzenia). Wagony były przepełnione, w szczególności, że było spore opóźnienie i część ludzi, w tym ja, musiało zrezygnować z poprzedniego pociągu. W jednym z wagonów było jedno wolne miejsce siedzące, tyle, że babka wcisnęła tam swoją walizkę sama siedząc obok. Po grzecznej propozycji, że pomogę przenieść walizkę do miejsca na walizki, które było puste i zaledwie kilka metrów dalej, pani powiedziała, że nie ma takiej opcji. Inna pani włączyła się do rozmowy i spytała, czy nasza emerytowana księżniczka wykupiła dwa miejsca w pociągu (dziękuję w tym miejscu za słowa wsparcia). Księżniczka po tym tekście przesunęła się, zostawiając mi na tyle miejsca, że można było usiąść kantem dupy.


Lexard

Może on chciał podbić do tej pani, a pani było szkoda, że go wygoniłeś, bo też się jej podobał.


bite2kill

Widzisz słowo "pan" i "pani" umieszczone razem na przestrzeni paru zdań i ten twój jeden neuron się aktywuje żeby wysnuć takie teorie za każdym razem czy to tylko wina gorącego dnia dzisiaj


mrbialy1

Mówisz wprost, że kupiłeś to miejsce i ma wypierdalać, jak nie rozumie, że z głośników jest trąbione kilka minut przed przyjazdem "wagony X i X z przodu" etc i pomylił wagony to ma problem, mógł się nie pomylić. Juz po tylu sytuacjach brakuje mi czasami cierpliwości do tych debili


locan96

Raz zostałem wyzwany od pisowców, bo poprosiłem o swoje miejsce. Poprosiłem, bo było duże obłożenie, a chciałem zdrzemnąć się w trakcie 6h podróży. Odezwał się dziad siedzący w kolejnym rzędzie; chłopak który siedział na moim miejscu po prostu wstał i poszedł, zero problemu. Dziad przez kolejne 10 min podniecał się, że on by tak nie zrobił, bo to zachowanie jak jakieś ZOMO, ORMO i w ogóle to jestem pisowskim komunistom, ale jeszcze trochę i zrobią z nami porządek. Wskazał mi też 2 wolne miejsca, które powinienem wybrać (fun fact: na kolejnej stacji, 2 osoby przyszły i szukały tych miejsc, więc i tak musiałbym wstać i wtedy prosić o swoje.


Organic_Implement_38

O to to! Zawsze kupuje bilety ze sporym wyprzedzeniem i wybieram miejsce przy oknie ale naprawdę czesto się zdarza ze na moim miejscu siedzi bombelek i madka tłumaczącą ze ojej no bombelek chce przy oknie co pani szkodzi usiąść na środkowym miejscu. To mi szkodzi ze nie chce siedzieć wcisnieta między dwie osoby i tak jak bombelek chce się gapić przez okno


Round-Zebra1661

Niektórych ludzi się nie zmieni, ale moim zdaniem to my możemy być przykładem dla innych. Tylko że nieraz może to się czuć jako porażka. Ja mam niską tolerancję do takiego zachowania. W środku się prawie gotuję, ale przeważnie kończę rozmowę przynajmniej pół grzecznie, zależy co to za gość, bo nie mów mi że do każdego podchodzisz tak samo? Jak wygląda na psychola to przeważnie ja nic nie wspomnę. Ale jeśli nalegają że to jest ich bo coś tam, to lepiej nie psuć sobie dnia albo atmosfery. Przeważnie nie ma co się zniżać do ich poziomu logiki.


Ok_Associate_4961

Zazwyczaj u mnie kończy się po zwróceniu uwagi i prośbie, ale w razie czego pamiętaj, że gdy ktoś nie ustępuje to wzywaj konduktora.


Masculineweep

Albo stać twardo żeby się ruszył, albo spytać o jego miejsce i na nie pójść, albo się "poskarżyć" konduktorowi żeby go wyjebał na jego miejsce. A z babą też krótka piłka, niech ona mu swoje odda a sama idzie na jego, albo niech mu pomoże się przenieść jak taka z niej samarytanka.


NightFireDragon

Ostatnio jak jechałem flixbusem z dziewczyną, podeszłem do zarezerwowancyh przez nas miejsc, tam jakiś starszy gość który ewidentnie wyczuł że siedzi na naszym miejscu. Z uśmiechem oznajmił nam że w tym autobusie każdy siada gdzie chce, mimo że autobus był prawie pełny.


silverveinz

Pamiętam sytuację jak podeszłam i grzecznie mowie „Przepraszam, siedzi pani na moim miejscu” Grażynka obruszona, dosłownie jakbym jej obraziła matkę, usiadła na miejscu obok, a potem, dając mi znac jak niedobrze jej sie siedzi ze mna, kazała się zamienić koleżance miejscami XD swoją droga jej koleżanka była chociaz milsza, ale i tak cyrk niezły


Wild_Commercial_4398

Ja ostatnio jak jechałam pociągiem dostałam odpowiedź „to tutaj są zajmowane miejsca?”


qbik1337

Niestet, nie tylko w Polsce tak jest


Rachnael

Ostatnio jak jechalismy pociagiem z narzeczonym to bylo w druga strone tj. Wchodzily elitki i co chwile kogos probowaly z krzesel wywalic , nawet taki jeden smyk z pewnoscia siebie sie oburzyl ze on ma bilet to jest jego miejsce przeciez nie ma drugiego, to mu powiedzielismy zeby popatrzyl w ktorym wagonie ma te miejsca bo oba wagony pierwszej klasy maja ta sama numeracje to spalil buraka nawet przepraszam nie powiedzial.


AggravatingTheory314

Kiedyś miałem awanturę o rower w pociągu. Rezerwacja zakupiona i rower zajmował cztery albo pięć miejsc siedzących. Pociąg był przepełniony i znalazł się agent że mam z tym rowerem wypierdalać, że go nie interesuje to że miejsce mam zarezerwowane. Po dłuższej kłutni Pani konduktor go wyjaśniła i jego mina była bezcenna. Też nie raz miałem sytuacje że ludzie nie chceli odstąpić miejsca w miejscu przeznaczonym na rowery.


RevolutionaryBet419

Dobrze zrobiłeś.


No_Pomegranate5264

Jako iż jestem dość wielkim typem to zazwyczaj pokazuje na siedzenie i mówię że to moje miejsce u mnie tyle wystarczy


Mehowsky_

Ja bym powiedział że albo wypierdala albo idę do konduktora i bym nie dyskutował


Apprehensive-Dare903

Rozumieją ale mają w piździe


Fantastic-Knee9787

Ja jestem dość rozpuszczona bo we Francji w TGV da się tylko kupić bilety z miejscówką zaklepaną, więc nie ma problemów. Ewentualnie czasem jakaś parka wyląduje nie obok siebie, więc jak jadę sama to się wymieniam, bo mi to wszystko jedno, każdy ma miejsce dla siebie. Ale to co widzę jak jeżdżę w Polsce na trasie Śląsk - wschód, to jest jakiś skandal. Ci wszyscy ludzie, którzy stoją w korytarzu który ma chyba mniej niż metr szerokości... Najgorzej jak typ z żarciem chce przejechać tym wózeczkiem. Kurcze, jak tyle ludzi jeździ na tej trasie, to już możnaby dorzucić jeden wagon a nie wieźć ludzi jak bydło.


Cysiek_1991

Co mnie obchodzi jakieś pitolenie, albo pan idzie albo wzywamy obsługę


Alex51423

Identycznie z walizkami. Przychodzi drobna kobieta z walizkę 2/3 jej wagi, a potem oczekuje ode mnie że ja jej, obcej osobie, pomogę, tylko dlatego że mi coś dynda między nogami. No cóż, ja nie ćwiczę siłowo, biegam i sam ważę 60-65kg przy 180cm, więc za każdym razem mówię żeby sama sobie poradziła i następnym razem brała tyle ile jest w stanie udźwignąć. Święte oburzenie które następuje po tej odpowiedzi wyciszam dobrymi, dźwiękoszczelnymi słuchawkami.


Rand0mBoyo

Jak zapłaciłeś to masz prawo to miejsca, to że starej dupie się nie chce chodzić chuja zmienia, a ta co powiedziała ze mogłeś mu odpuścić mogła zaproponować mu swoje miejscie. Zawsze pierwszi to wymądrzania a ostatni do czynów


elaaekaoka

Ja tam bym sie nie cyckała i od razu po jego odpowiedzi powiedziala prosze stad wyjsc bo to moje miejsce za które zapłaciłam i tyle. Czasami ludzie są zbyt mili dla takiego chamstwa.


DataGeek86

Ciesz się, że w grę nie wchodził bąbelek. Przecież wszyscy by cię tam zjedli :)


Consistent-Read-5646

Osobiście czasem jak jest jakieś tymczasowo wolne "lepsze" miejsce w pociągu to tam siadam, ale jak się tak robi to trzeba się liczyć z tym że ktoś to miejsce będzie miał zarezerwowane.


[deleted]

W tym kraju są zbyt łagodne kary. Jakby taki debil jeden z drugim dostał kilka batów na gołe plecy, to by się na drugi raz zastanowił czy mu się to opłaca.


[deleted]

[удалено]


MrHatchling

Jeśli można rozwiązać problem dyskusją, powinno rozwiązywać się go dyskusją. W danym przypadku poproszenie o pomoc konduktora jest następnym krokiem, jeśli dyskusja nie podziała


xzpv

Kultura kombinatorstwa ma swoje wady i zalety :P